Naasón Joaquín García jest przez współwyznawców nazywany „Apostołem”. Wspólnotę La Luz del Mundo założył w 1926 roku jego dziadek, a z roku na rok organizacja rosła w siłę. Do tej pory dołączyło do niej około pięć milionów ludzi na całym świecie, w tym 1,8 mln w Meksyku. Kobiety należące do tej denominacji muszą w trakcie nabożeństw nosić nakrycia głowy i przebywać w oddzielnych pomieszczeniach, a wyznawcy nie uznają Trójcy Świętej. W ostatnich latach Kościół rozszerzył swoje wpływy, szczególnie w Kalifornii, gdzie mieszka duża populacja ludności latynoskiej. To właśnie w Stanach Zjednoczonych, na lotnisku w Los Angeles, zatrzymano „Apostoła”.
Zmuszanie do seksu
Jak podaje BBC, Garcia usłyszał już 26 zarzutów, które dotyczyły przestępstw, jakich miał dopuszczać się na terenie Kalifornii w latach 2015-2018. Zarzuca mu się m.in. handel ludźmi, produkcję materiałów pornograficznych z udziałem dzieci oraz gwałt na nieletnim. On oraz zatrzymane z nim trzy kobiety są podejrzewani o zmuszanie nieletnich dziewczyn do seksu. Nastolatki miały usłyszeć, że sprzeciwianie się woli „Apostoła” jest równoważne z występowaniem przeciwko Bogu.
Oświadczenie w sprawie wydali już przedstawiciele La Luz del Mundo. „Kategorycznie odrzucamy fałszywe oskarżenia przeciwko naszemu bratu, Naasonnwi Joaquinowi Garcii. Trzymając się wartości chrześcijańskich, które nasz Kościół głosi i praktykuje, odrzucamy wszystkie zachowania, które naruszają ludzką godność” – dodano.
twitterCzytaj też:
Ks. Józef Tischner współpracował z SB? Cenckiewicz: Przykra ta rejestracja