W budynek znajdujący się na skrzyżowaniu 7 Alei i 51 ulicy, niedaleko stacji metra Broadway, Times Square uderzył w poniedziałek 10 czerwca helikopter. Z informacji agencji Reutera wynika, że tego dnia w Nowym Jorku odnotowano wyjątkowo silne opady deszczu, a także pojawiła się gęsta mgła, która znacząco ograniczała widoczność. Według nowojorskiej straży pożarnej to właśnie złe warunki pogodowe miały się przyczynić do katastrofy. Oficjalna przyczyna zdarzenia nie została jednak na razie podana.
Pracownicy biurowca zostali ewakuowani, ponieważ na dachu budynku wybuchł pożar. Z informacji CNN wynika, że w budynku pracuje ponad 100 strażaków. Na miejscu zdarzenia pojawił się także gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo. Polityk przekazał, że w wyniku tragedii zginęła co najmniej jedna osoba. Informację o śmierci pilota helikoptera przekazały także służby ratunkowe. Nowojorska policja zaapelowała do mieszkańców, aby w miarę możliwości nie pojawiali się w okolicach 7. Alei na Manhattanie.
Czytaj też:
Karambol na A6. Ukraiński kierowca wyciągał ludzi z płonących samochodów