Carrie Lam poinformowała o swojej decyzji na konferencji prasowej.Przekazała, że wszelkie prace dotyczące nowelizacji prawa ekstradycyjnego zostają zawieszone, a głosowanie nad budzącą sprzeciw społeczny ustawą przełożone na nieokreślony termin.
Projekt ustawy ekstradycyjnej zakłada, że Hongkong może zatrzymać i przenieść osoby poszukiwane w krajach i na terytoriach, które nie mają formalnych umów ekstradycyjnych, w tym Tajwanu i Chin. Krytycy ustawy argumentują, że chiński system wymiaru sprawiedliwości dopuszcza stosowanie tortur, przetrzymywanie w areszcie czy wymuszanie zeznań.
Rozpatrywaniem projektu ustawy zajmowała się Rada Legislacyjna, która jest odpowiednikiem lokalnego parlamentu. Rada miała przeprowadzić drugie czytanie ustawy w środę rano 12 czerwca. Odroczono jednak ten termin po tym, jak protestujący zablokowali drogi i ograniczyli dostęp do budynków rządowych. Według CNN, na ulicach pojawiło się ponad milion osób z 7,4 mln mieszkańców.
Czytaj też:
Masowe protesty w Hongkongu przeciwko projektowi ustawy ekstradycyjnej. Co zakłada?