37-letni turystka z Islandii, która wybrała się na urlop do hiszpańskiego Alicante z mężem i pięcioletnim synem, zaczęła się po powrocie do kraju skarżyć na dolegliwości zdrowotne. U kobiety pojawiły się silne bóle mięśni i stawów, gorączka czy dreszcze. Po przeprowadzeniu specjalistycznych badań okazało się, że za złe samopoczucie 37-latki odpowiada tropikalna choroba czikugunia, która jest przenoszona przez komary. Zarażeni wirusem zostali także mąż i syn kobiety.
Hiszpański dziennik El Pais podkreślił, że podjęta już została kontrola, która ma na celu sprawdzenie, czy jest więcej komarów przenoszących chorobę i czy istnieje ryzyko kolejnych zachorowań. Czikungunia została po raz pierwszy zdiagnozowana w 1953 roku w Tanzanii. I właśnie z tamtejszego, lokalnego języka pochodzi jego nazwa. Początkowo przypadki choroby odnotowywano jedynie w Afryce Wschodniej oraz Azji Południowej. Sześć lat później pierwsze przypadki choroby wykryto w Ameryce Południowej. W Europie pierwsze zachorowanie stwierdzono w 2007 roku we włoskim Rimini.
Czytaj też:
Zabójstwo 10-letniej Kristiny na Dolnym Śląsku. Nowe informacje w sprawie