W mieście Galveston w stanie Teksas mężczyzna zostawił swojego rocznego synka w samochodzie marki Chevrolet Tahoe. Około godziny 11 Abner Pena poszedł do pracy w restauracji Los Lazos Tex Mex i - jak tłumaczył - zapomniał, że na tylnym siedzeniu znajduje się jego dziecko. Kiedy po pięciu godzinach wrócił do auta, chłopiec był nieprzytomny. Mężczyzna odwiózł dziecko do szpitala uniwersyteckiego w Galveston, jednak lekarze nie byli w stanie uratować jego życia. Stacja ABC News podaje, tego dnia w Teksasie temperatura przekroczyła 30 stopni. Sierżant Xavier Hancoock poinformował, że na razie mężczyźnie nie przedstawiono żadnych zarzutów, jednak postępowanie jest w toku.
Nie był to jedyny tego typu przypadek w ostatnim czasie w tym regionie. Niecałe 80 kilometrów od Dallas w stanie Teksas w rozgrzanym samochodzie znaleziono czteroletnie dziecko. Chłopiec został przewieziony do pobliskiego szpitala dziecięcego, jednak lekarze określali jego stan jako krytyczny. Kilka godzin później dziecko zmarło. W tym przypadku nie wiadomo, jak długo dziecko znajdowało się samo w aucie.
Apel policji
Policja przypomina, aby nigdy nie zostawiać dzieci w aucie, szczególnie w czasie upałów. Temperatura w rozgrzanym samochodzie może sięgać nawet 60 stopni. Wystarczy kilka minut, aby mogło dojść do tragedii. Uchylona w pojeździe szyba w upalne dni wcale nie zmniejszy temperatury panującej wewnątrz samochodu. Każdy, kto w upalny dzień zobaczy dziecko zamknięte w samochodzie, natychmiast powinien zareagować, powiadomić Policję dzwoniąc na alarmowy numer 112. Liczy się każda minuta — każda jest bardzo cenna. W sytuacji, kiedy widzimy, że dziecko znajdujące się w samochodzie nie może czekać na pomoc służb, nie bójmy się sami podejmować działań ratujących życie dziecka. Wystarczy chwila, by wydarzyła się tragedia. Niewątpliwie pozostawienie dziecka w samochodzie na pełnym słońcu stwarza zagrożenie dla jego życia.