Minister spraw zagranicznych Turków cypryjskich Kudret Ozersay przekazał, że wstępne analizy sugerują, że może to być pocisk wystrzelony z przeciwlotniczego systemu rakietowego S-200 produkcji radzieckiej. – Przyjmujemy, że rakieta wystrzelona z Syrii spadła tu przypadkowo, jako wynik niekontrolowanego użycia systemów w odpowiedzi na intensywne ataki przeprowadzane wczoraj wieczorem przez Izrael – skomentował polityk na konferencji prasowej.
Pozostałości po pocisku, który nie trafił w cel, spadły w rejonie Tashkentu, znanego także jako Vouno, około 19 km na północ od Nikozji. Premier nieuznawanego przez społeczność międzynarodową Cypru Północnego Ersin Tatar przekazał, że nikt nie został ranny, a pożar, który został wywołany przez eksplozję, udało się ugasić.
Cypr znajduje się około 193 km na zachód od Syrii. W poniedziałek rano izraelskie lotnictwo dokonało nalotu na pozycje wojsk syryjskich, zabijając co najmniej czterech cywilów i raniąc minimum 21 osób, według informacji podawanych przez rządowe media.