Do zdarzenia doszło na Stromboli, czyli włoskiej wyspie w archipelagu Wysp Liparyjskich. To tam znajduje się wysoki na 926 metrów i wciąż czynny wulkan. W środę 3 lipca doszło dam do wybuchu, a burmistrz miasta Lipari potwierdził, że zginęła jedna osoba. Jest to turysta, który wspinał się po zboczu wulkanu, a który został uderzony przez spadające kamienie. Towarzysząca mu osoba została ranna. Nie wiadomo, czy w momencie wybuchu ktoś był obecny w pobliżu krateru.
twittertwitter
Na miejscu pojawili się strażacy, a osoby rezydujące w hotelach opuściły ośrodki i w panice uciekły nad brzeg morza. Michela Favorito, która pracuje w jednym z hoteli na wyspie powiedziała w rozmowie z agencją Reutera, że eksplozja była widziana z pensjonatu. – To był olbrzymi huk. Zatkaliśmy uszy, a potem chmura popiołu przeleciała nad nami. Całe niebo było pełne popiołu – dodała. Wybuch był widziany także przez turystów rezydujących na położonej 27 kilometrów dalej wyspie Panarea. Jak podaje BBC, na Stromboli znajduje się wiele domów letniskowych należących do bogatych i sławnych ludzi.
twittertwitterCzytaj też:
Pusty kajak dryfujący na Wiśle. Trwają poszukiwania 40-latka