W środę 3 czerwca na zakończenie obchodów Dnia Niepodległości w Mińsku, odbył się pokaz fajerwerków. Na ulice tradycyjnie wychodzą wtedy tłumy ludzi, aby oglądać widowisko. W sześciu miejscach doszło do wybuchów wyrzutni tego samego kalibru. Jedna z rac miała wybuchnąć tuż nad ziemią, powodując śmierć jednej z kobiet i raniąc kilka innych.
Wiadomo, że feralne fajerwerki sprowadziła do Mińska rosyjska firma „Piro-Ross”. Dwaj zatrzymani mężczyźni, 25 i 28 latek, są podejrzani o złamanie art. 299.2 Kodeksu Karego Białorusi – czyli naruszenie zasad posługiwania się materiałami wybuchowymi. Śledczy podali, że „wpływali mechanicznie na ładunki przy ładowaniu wyrzutni”.
Czytaj też:
Księżna Meghan niespodziewanie pojawiła się na Wimbledonie. Uwagę przykuł jej naszyjnik