O sprawie poinformował „The Guardian”. Władze miasta Jinan leżącego na wschodzie Chin wydały właśnie zawiadomienie, w którym zakazują „niecywilizowanego zachowania”, które ich zdaniem „poważnie wpływa na wizerunek miasta”. Chodzi o popularną wśród mężczyzn praktykę polegającą na podwijaniu koszulek i obnażaniu brzuchów, by w ten sposób ulżyć sobie podczas upałów.
„Pekińskie bikini”
Osoby, które naruszą nowe przepisy mogą otrzymać mandat szczególnie wówczas, gdy odsłonią „zakazany” fragment ciała w gęsto zaludnionych częściach miasta takich jak parki, place, okolice biurowców czy nawet wnętrza autobusów. Przy okazji urzędnicy dopisali do czarnej listy inne praktyki takie jak zdejmowanie butów, plucie czy zaśmiecanie otoczenia.
Pomysł spotkał się z aprobatą wielu użytkowników portalu społecznościowego Weibo, którzy wskazywali na to, że „pekińskie bikini” (takim określeniem pogardliwie jest nazywane odsłanianie brzuchów w Chinach - przyp.red.) ma niewiele wspólnego z cywilizowanym zachowaniem. Inni z kolei argumentowali, że nie jest to poważne wykroczenie.
Podobne przepisy zostały wprowadzone wcześniej na terenie Tiencin. Tam za spacerowanie bez koszulki w miejscu publicznym można otrzymać mandat w wysokości 200 juanów, czyli około 106 zł.
Czytaj też:
Na jego stopie powstał pęcherz. To, co w nim znalazł, zszokowało naukowców