Władze stanu Teksas informują, że w wyniku strzelaniny z soboty 3 sierpnia zginęło już co najmniej 20 osób. Policja zapewnia, że zatrzymała sprawcę, a cała sytuacja jest już „pod kontrolą”. Według najnowszych ustaleń zespołu śledczych prawie na pewno można wykluczyć udział współsprawców. 21-latek miał działać sam. Początkowe doniesienia mówiły o kilku zamachowcach.
Najnowszy bilans ofiar podał gubernator Teksasu Greg Abbot. Podczas konferencji prasowej wzywał, by wszyscy mieszkańcy stanu zjednoczyli się i wsparli ofiary oraz ich rodziny. Prezydent Donald Trump do zamachu odniósł się na Twitterze. „Straszna strzelanina w El Paso. Doniesienia są bardzo złe, wielu zabitych. Pracuję ze stanem, lokalnymi władzami i wymiarem sprawiedliwości. Rozmawiałem z gubernatorem, by ofiarować pełne wsparcie rządu federalnego. Niech Bóg będzie z wami wszystkimi!” – napisał.
Strzelaninę skomentował też prezydent Meksyku, Andres Manuel Lopez Obrador. Za pośrednictwem Twittera poinformował, że wśród ofiar były co najmniej trzy osoby pochodzące z jego kraju. Szef meksykańskiego MSZ podał z kolei, że mowa o sześciu takich osobach. Możliwe, że liczba ta zwiększy się jeszcze przy dokładniejszej identyfikacji zabitych.
Sprawcą zamachu miał być 21-letni Patrick Crusius, który przed rozpoczęciem strzelaniny opublikował na Facebooku swój manifest. Portal usunął już konto mężczyzny. Treść komunikatu bada obecnie FBI. Do informacji publicznej podano, że w manifeście pełno było mowy nienawiści, rasizmu i wezwań do przemocy. Zamachowiec był najprawdopodobniej białym supremacjonistą, głoszącym wyższość swojej rasy nad innymi.
Czytaj też:
Strzelanina na Festiwalu Czosnku. Nie żyją trzy osoby