„Ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że cię nie opuszczę aż do śmierci” – to treść przysięgi małżeńskiej, którą wypowiadają zakochani na ślubnym kobiercu. Jednak jak się okazuje, nie zawsze uczucie łączące pary jest głównym powodem, dla którego decydują się na ślub. Tak było w przypadku Tany Mongeau i Jake Paula. Jak podaje Fox News, para pobrała się w Los Angeles.
– Nie zrozumcie mnie źle – myślę, że ślub to bardzo poważna sprawa, ale jednocześnie nie sądzę, żebyśmy z Jakiem traktowali ten krok bardzo poważnie. Kocham go, ale nadal to, co zrobiliśmy odbieram jako coś zabawnego. Zrobiliśmy to dla zabawy i contentu – powiedziała youtuberka.
„Pięknie wyglądaliście”, „Cudowni”, „Szczęścia i miłości”, „Gratulacje. Bardzo do siebie pasujecie” – w ten sposób internauci komentowali zdjęcia pary z ceremonii ślubnej. Jednak pojawiły się także negatywne komentarze. Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych zarzucali parze, że wprowadza odbiorców w błąd i że tak naprawdę Tana i Jake nie zdecydowali się na ślub. Inni dodawali, że podjęcie tak ważnej decyzji ze względu na „zabawę i content” jest oburzające.
Youtuberka postanowiła odpowiedzieć na falę krytyki. Za pośrednictwem Twittera poinformowała, że jej słowa w przekazach medialnych zostały wyrwane z kontekstu. Zapewniła także, że z jej partnerem łączą ją silne uczucia.
Czytaj też:
Modelka pochwaliła się, że zarabia dzięki swoim pośladkom. „Rodzice są dumni”Czytaj też:
Minęła połowa wakacji. Internauci nie mogą tego przeboleć i tworzą MEMY
Youtuberka wyjawiła, dlaczego zdecydowała się na ślub. „Dla zabawy i contentu”