Jak podaje BBC, do strzelaniny doszło w Nicetown około godziny 18.00 czasu lokalnego. Przedstawiciele miejscowej policji przekazali, że funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce w związku z podejrzeniem uprawiania przez osobę, której danych nie ujawniono, działalności narkotykowej.
Napastnik zaczął strzelać do policjantów. Otworzył ogień w kierunku samochodu drużyny SWAT (wyspecjalizowana jednostka policji, działająca w obrębie ważniejszych departamentów policji amerykańskiej). Sześciu funkcjonariuszy zostało rannych. Trafili do szpitali. Po przeprowadzeniu odpowiednich badań lekarze stwierdzili, że stan zdrowia funkcjonariuszy pozwala na wypisanie ich z placówki.
Dziennikarze BBC cytują słowa świadka zdarzenia. Poinformował, że słyszał ponad 100 strzałów. Widział także uciekających w popłochu ludzi. Świadek przekazał także, w jaki sposób zachowywali się funkcjonariusze policji. – Zapewnili nam bezpieczeństwo – powiedział, nie wdając się w szczegóły. W mediach społecznościowych opublikowano nagrania ze zdarzenia. Prezydent USA Donald Trump został poinformowany o strzelaninie – informuje BBC. Po pewnym czasie napastnik został zatrzymany.
Strzelanina w Filadelfii jest już kolejnym krwawym zdarzeniem w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Do strzelanin, w których zginęło kilkadziesiąt osób, doszło w El Paso i Dayton. W USA na nowo rozgorzała debata o dostępie do broni.
Czytaj też:
Córka milionerki nie żyje. Ciało 18-latki znaleziono w basenie