W 1998 roku zaginęła Melissa Trotter. Po raz ostatni widziano dziewczynę, gdy opuszczała szkołę w Conroe. Wówczas ruszyły szeroko zakrojone poszukiwania. Ciało 19-latki zostało znalezione przez śledczych prawie miesiąc później w lesie niedaleko Huntsville. W związku ze sprawą został zatrzymany Larry Swearingen. Mężczyzna został skazany na karę śmierci. Wykonano ją w więzieniu w Huntville.
„Panie, wybacz im. Nie wiedzą, co czynią”
Jak podkreśla CBS News, Sweringen do końca życia nie przyznawał się do winy. Przekonywał, że to nie on wykorzystał seksualnie, a później zamordował dziewczynę. – Panie, wybacz im. Nie wiedzą, co czynią – powiedział Swearingen chwilę przed egzekucją. Gdy śmiertelna dawka pentobarbitalu została podana, mężczyzna opisał, co czuje. – Pali się w moim prawym ramieniu. Nie czuję niczego w lewym ramieniu – powiedział. Jak podaje CBS News, Swearingen przed egzekucją nie spojrzał w oczy rodziców ofiary. Dwanaście minut po wstrzyknięciu śmiertelnej dawki pentobarbitalu, mężczyzna został uznany za zmarłego.
Oświadczenie rodziny
„Została wymierzona sprawiedliwość” – przekazała rodzina zamordowanej Melissy w oświadczeniu. „Ten proces był przytłaczający. Chwalimy Boga za to, że przeprowadził nas przez tę straszliwą próbę. Czujemy, że możemy teraz iść naprzód” – dodano. Śledczy przekazali, że zebrane dowody jednoznacznie wskazywały, że mordercą dziewczyny był Larry Swearingen.
Czytaj też:
Nie żyją dwaj turyści, którzy spędzali wakacje w Bułgarii. „Jesteśmy zdruzgotani”