Według naukowców, 227 ciał nie jest liczbą ostateczną. Jak podał główny archeolog Faren Castillo, „gdzie kopiemy, tam znajdujemy kolejne”. Ciała dzieci zostały prawdopodobnie pochowane od 600 do 800 lat temu. Znaleziono je w mieście Huanchaco w Peru, które niegdyś było portem uwielbianym przez przedkolumbijską kulturę Chimu – społeczność/państwo podbite przez Inków w 1475 roku, której lata świetności przypadają na okres między 1200 a 1400 rokiem.
Według Castillo dzieci maszerowały prawdopodobnie jeden obok drugiego i każe z nich zostało dźgnięte w klatkę piersiową ostrym narzędziem. Dzieci miały od 4 do 14 lat, a niektóre ciała wciąż miały ślady skóry i włosów.
Biorąc pod uwagę lokalizację, w której zostały pochowane dzieci i to, że zostały one zabite podczas deszczowej pogody, Castillo twierdzi, że jest prawdopodobne, że zostały one poświęcone w ofierze dla bogów, które według ich wierzeń kontrolowali zjawisko El Nino. Polega ono na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury i następuje zahamowanie tzw. upwellingu (zjawisko podnoszenia się oceanicznych wód głębinowych). El Niño ma prawdopodobnie wpływ na całą Ziemię. Na suchych wybrzeżach Ameryki Południowej występują ulewne deszcze. Z kolei w zwykle wilgotnych rejonach Azji południowo-wschodniej i Australii północnej występują susze.
Podobna motywacja stać mogła za masowym zabójstwem 140 dzieci, których szczątki znaleziono w Chimú w Huanchaquito, gdzie w 2018 roku odkryto szczątki 140 dzieci. Miały one od 5 do 14 lat w czasie śmierci. Ich ciała były rozcięte w miejscu, gdzie znajduje się serce, a niektóre z nich były jego pozbawione.
Czytaj też:
Huragan Dorian zbliża się do Florydy. Transmisja NA ŻYWO