Tragedia 27-letniej kobiety rozpoczęła się w kwietniu. Lotnicze pogotowie ratunkowe przetransportowało ją w poważnym stanie do szpitala. Lekarze rozpoczęli walkę o życie jej i nienarodzonego dziecka. Wkrótce okazało się jednak, że kobiety nie da się uratować – specjaliści stwierdzili śmierć mózgu.
Ze względu na ciążę podjęto decyzję o podtrzymywaniu Czeszki przy życiu. Jak podaje agencja Reutera, przez kolejne tygodnie personel szpitala w Brnie zajmował się 27-latka, m.in. poruszając regularnie jej nogami, by symulować chód, co miało pomóc w rozwoju płodu.
W 34. tygodniu ciąży, po 117 dniach podtrzymywania kobiety przy życiu, przeprowadzono poród. Dziecko przyszło na świat za pomocą cesarskiego cięcia. Dziewczynka urodziła się zdrowa. Ważyła 2,3 kg, mierzyła 42 cm.
Niedługo po porodzie, w obecności męża i innych członków rodziny, 27-latka została odłączona od aparatury.
Czytaj też:
Zmiany w kodzie DNA zwiększają szansę wystąpienia autyzmu. Zwłaszcza u dziewcząt