W poniedziałek 9 września doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem Airbusa A319 należącego do niemieckich linii lotniczych Eurowings. Maszyna wpadła w turbulencje podczas podejścia do lądowania na lotnisku w Berlinie. Na pokładzie samolotu wybuchła panika. W wyniku zdarzenia trzynaście osób zostało rannych. Jak informuje The Sun, osiem osób, w tym dwóch członków załogi, wymagało leczenia szpitalnego, a jedna kobieta wciąż pozostaje w ciężkim stanie. Osoby, które odniosły obrażenia mają urazy głowy, złamane palce, a także głębokie rany. Lot odbywał się z miasta Lamezia Terme w Kalabrii we Włoszech do stolicy Niemiec.
Pilot w języku angielskim i niemieckim poinformował pasażerów o pogarszających się warunkach w powietrzu. Z wstępnych ustaleń wynika, że gdy samolot wpadł w turbulencje, niektórzy pasażerowie nie mieli zapiętych pasów. Dlatego też ich obrażenia są tak poważne. Gdy maszyna wylądowała, ratownicy medyczni natychmiast zaczęli udzielać pierwszej pomocy poszkodowanym. Sytuację kontrolowała również straż pożarna.
Czytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu w Poznaniu. Nie żyje pasażer Ryanaira