Jak podaje ABC News, do zdarzenia doszło w niedzielę w Fort Worth leżącym na terenie stanu Teksas. Podczas, gdy matka chłopców spała w sąsiednim pokoju, jeden z braci postrzelił drugiego. 4-latek został przewieziony do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować. Policjanci przekazali, że podczas incydentu nikt iny nie ucierpiał. Jednocześnie śledczy twierdzą, że jest jeszcze za wcześnie, by ustalić, czy strzelanina była zdarzeniem przypadkowym. New York Post przekazał, że w sieci ruszyła już zbiórka na pokrycie kosztów pogrzebu 4-latka. W informacjach przekazanych przez organizatorów akcji znalazła się wzmianka o tym, że matka tragicznie zmarłego chłopca ma pięcioro innych dzieci.
Tymczasem jak podają amerykańskie media, nie był to jedyny incydent z udziałem nieletnich i broni palnej. Tego samego dnia w Arlington 6-letni chłopiec został postrzelony przez swojego nastoletniego brata. W tym samym mieście przypadkowo postrzelona została 8-latka, jednak jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czytaj też:
Dziadek zastrzelił 6-letniego wnuka, potem popełnił samobójstwo? „Był naszym światem”