Lacey Montgomery-Henderson jest modelką, prowadzi także profil na Instagramie, który śledzi ponad 285 tysięcy osób. opuściła Szkocję w ubiegłą niedzielę, poleciała na londyńskie lotnisko Heathrow, a następnie odleciała samolotem do Tajlandii. Z jej relacji wynika, że spędziła 24 godziny w celi w Bangkoku zanim pozwolono jej wrócić do domu. Została zatrzymana przez urzędników, którzy zauważyli brakujące strony w jej paszporcie. Modelka tłumaczyła, że strony zostały wyrwane, ponieważ kilka lat temu rozlała na nie wodę.
Urzędnicy kontroli paszportowej nie byli przekonani tym tłumaczeniem. Montgomery-Henderson powiedziała dziennikarzom, że „została wrzucona do śmierdzącej celi z 12 innymi kobietami”. Dopiero po tym czasie pozwolono jej odlecieć do Szkocji. – Nie życzę nikomu, aby przeżył to co ja. Czułam się poniżana, byłam traktowana gorzej niż zwierzę. Podróżowałam do wielu innych krajów z tym paszportem. Byłam w Hiszpanii, byłam w Stanach Zjednoczonych i nigdy nie było problemów – opowiadała 28-latka.
Modelka podkreśliła, że chciała podzielić się swoją historią, aby ostrzec innych. – Pilnujcie swoich dokumentów, w Ameryce czy Europie są inne standardy, w Azji podchodzą do tego znacznie bardziej poważnie – zaznaczyła.
Czytaj też:
Groźny wypadek modelki w „Top Model”. Interweniował ratownik
Modelka Lacey Montgomery-Henderson gwiazdą Instagrama