Właściciele psa napisali na Facebooku, że najnowszy post pisali „z łzami spływającymi po twarzy i złamanym sercem”. „Przez ostatni tydzień Jax odmawiał jedzenia, nie mógł utrzymać równowagi bez pomocy, a jego organy przestawały funkcjonować. By uniknąć cierpienia musieliśmy podjąć bardzo trudną decyzję. Otoczony przez ludzi, którzy go kochali, Jax wyruszył w podróż przez Tęczowy Most” – czytamy we wpisie. Właściciele przypomnieli, że ich pupil cierpiał na rzadki syndrom UVD, który w dużym uproszczeniu polega na tym, że system immunologiczny produkuje przeciwciała zwalczające komórki pigmentowe w skórze, co niekiedy prowadzi również do postępującej ślepoty. Psy dotknięte tym schorzeniem mają często plamy na sierści, które się rozrastają.
We wpisie czytamy, że właściciele dzięki swojemu podopiecznemu odegrali „małą rolę w edukowaniu innych właścicieli o tej okropnej chorobie oraz o tym, by próbować zdiagnozować ja na tyle szybko, by dało się ją prawidłowo leczyć”. „Tak wielu z was mówiło jak bardzo kocha Jaxa, chociaż go nigdy nie spotkało. Dziękujemy wszystkim, którzy go wspierali. Jax walczył tak długo, jak mógł, ale organizm go zawiódł. Zanim odszedł, obdarował nas swoim ostatnim wielkim uśmiechem tak, jakby chciał powiedzieć, że wszystko będzie dobrze” – podsumowano.
facebookCzytaj też:
Pies uratował całą rodzinę. Sam zginął w pożarze
Pies Jax