Przewoźnik Japan Airlines od niedawna stosuje funkcję opracowaną z myślą o osobach, dla których podróżowanie w towarzystwie płaczącego dziecka to koszmar. Za pośrednictwem strony internetowej linie umożliwiają sprawdzenie rozkładu miejsc w samolocie. Jeśli danym połączeniem podróżuje nieletni do drugiego roku życia, to „ikonka dziecka” pojawia się na konkretnym, zarezerwowanym przez rodziców lub opiekunów siedzeniu. Tym samym osoba korzystająca z usług przewoźnika ma możliwość wybrania miejsca oddalonego od tego zajmowanego przez malucha. BBC podaje, że linie poinformowały już o niedoskonałości tego rozwiązania. „Ikona dziecka” nie pojawi się wówczas, gdy bilet został zarezerwowany przez osobę trzecią lub jeśli w ostatniej chwili nastąpiła zmiana samolotu.
Internauci podzieleni
Jak można było się spodziewać, pomysł podzielił internautów. Część użytkowników Twittera wskazuje na to, że problem podróżowania z płaczącymi dziećmi można rozwiązać za pomocą słuchawek redukujących hałas. „To dzieci, też nimi kiedyś byliśmy. Musimy nauczyć się tolerancji, bo wkrótce zaczniemy potrzebować mapy miejsc siedzących dla oddychających ustami, śliniących się czy pijaków” – napisał użytkownik G Sundar. Inny z internautów zauważył, że kiedyś przeszkadzały mu płaczące dzieci w samolocie, ale zmienił zdanie, gdy sam został rodzicem. Ne brakuje również zwolenników rozwiązania wprowadzonego przez Japan Airlines. „Dziękuję wam za ostrzeżenie mnie przed krzyczącymi dziećmi podczas 13-godzinnej podróży” – napisał Rahat Ahmed.
Czytaj też:
Dramatyczne sceny na pokładzie samolotu. Maszyna zapaliła się przed lądowaniem