Wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, Wspólnotę opuści także Irlandia Północna, stanowiąca część Zjednoczonego Królestwa. W UE pozostanie natomiast Irlandia. Brytyjski rząd szuka sposobu, jak uniknąć utworzenia granicy między nimi. Zdaniem Borisa Johnsona promowany wcześniej backstop to „droga donikąd”. Dlatego też premier zaprezentował w liście do Jeana-Claude Junckera nowe rozwiązanie. Zakłada ono, że do 2020 roku Wielka Brytania – Anglia, Walia i Szkocja – wynegocjują umowę handlową z UE. Irlandia Północna opuści wprawdzie unię celną, ale przez cztery lata ma zostać związana regulacjami dotyczącymi jednolitego rynku w zakresie produktów rolno-spożywczych i przemysłowych. Po tym czasie ma postanowić, czy chce dalej podtrzymywać relacje z UE na tych zasadach, czy postawić na twardą granicę, cła itd.
Co na to Unia Europejska?
Najnowsze doniesienia z Parlamentu Europejskiego przekazał „The Guardian". Unijni politycy orzekli, że propozycje Borisa Johnsona dotyczące granicy z Irlandią nawet „w najmniejszym stopniu” nie są akceptowalne w świetle porozumienia z Unią Europejską. Komisja parlamentarzystów zajmujących się w PE kwestią brexitu stwierdziła, że propozycje brytyjskiego premiera nie mogą stanowić podstawy umowy podkreślając zarazem, że są one próbami podejmowanymi „w ostatniej chwili”. „Zapewnienie pokoju i stabilizacji na wyspie Irlandii, ochrona obywateli i porządku prawnego UE muszą być głównym założeniem każdej umowy” – przekazano w oświadczeniu.
Do rozwiązań sugerowanych przez Johnsona odniósł się także premier Irlandii, Leo Varadkar, który podkreślił rozbieżność między słowami Johnsona a tekstem prawnym przedstawionym przez brytyjski rząd. – Jestem uspokojony tym, co powiedział dziś premier Johnson, że nie proponuje, by na wyspie Irlandii powstała nowa infrastruktura graniczna powiązana z odprawą celną – powiedział Varadkar. – Ale w rzeczywistości jest to sprzeczne z dokumentami przedstawionymi przez rząd Wielkiej Brytanii – dodał irlandzki premier zaznaczając, że jego rząd przy współpracy z UE oraz brytyjskim rządem będzie musiał wyjaśnić szczegóły proponowanych rozwiązań.
Czytaj też:
Boris Johnson chce ponownego zawieszenia prac parlamentu