„The Guardian” podaje, że do porodu doszło we wczesnych godzinach porannych w piątek 4 października. Personel zakładu zauważył noworodka podczas rannego obchodu. Dziecko nie przejawiało oznak życia. Jego śmierć potwierdziła dyrektor więzienia Vicky Robinson. Jak dodała, matka znajduje się pod specjalistyczną opieką, a sprawą zajmuje się prokuratura.
„Śmierć jest traktowana obecnie jako niewyjaśniona, prowadzone jest postępowanie w celu ustalenia okoliczności” - czytamy w oświadczeniu policji z Surrey. Brytyjskie media podkreślają, że pytań, na które należy znaleźć odpowiedź, jest więcej. Domagają się zbadania m.in. tego, czemu kobieta znajdująca się w ostatnim stadium ciąży była w jednoosobowej celi bez wsparcia medycznego.
HMP Bronzefield to największe w Europie kobiece więzienie. Zakład, w którym przebywa 557 osadzonych, prowadzony jest przez prywatną firmę Sodexo Justice Services. O placówce głośno było w 2016 roku, kiedy to zmarła jedna z więźniarek - Natasha Chin. Śledztwo wykazało zaniedbania w zakresie opieki nad osadzonymi. Co roku w więzieniach w Anglii i Walii przebywa około 600 ciężarnych kobiet, a na świat przychodzi blisko 100 dzieci. Dla matek prowadzone są specjalne jednostki. Kobiety mogą pozostawać w nich z dziećmi do ukończenia przez nie 18 miesięcy.
Czytaj też:
26-latka przez pięć godzin rodziła samotnie w celi. Szokujące wideo ujrzało światło dzienne