Początkowo podawane były sprzeczne informacje co do ilości zabitych i rannych w wyniku wybuchu. Rzecznik lokalnej policji Mubarez Attal przekazał, że w wyniku wybuchu zginęło co najmniej 17 osób, a 40 zostało rannych. Z kolei rzecznik gubernatora prowincji Attaullah Khogyani przekazał, że zabitych zostało co najmniej 20 osób. Lekarze ze szpitala w Haska Mina stwierdzili natomiast, że trafiło do nich „około 32 ciał” i 50 rannych. Później ponownie wypowiedział się rzecznik prowincji, mówiąc, że zginęły co najmniej 62 osoby, a 36 zostało rannych.
Żadna z grup terrorystycznych nie wzięła na razie odpowiedzialności za przeprowadzenie ataku. Atak miał miejsce zaledwie dzień po tym, jak ONZ poinformowała, że przemoc w Afganistanie osiągnęła „niedopuszczalny” poziom.
Od 1 lipca do 30 września 2019 roku zginęło w tym kraju 1174 osób, a 3139 zostało rannych. Stanowi to 42 proc. wzrost w porównaniu z tym samym okresem w ubiegłym roku. Około 41 procent ofiar to kobiety i dzieci. ONZ podała, że cywile giną najczęściej w atakach przeprowadzanych przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego.
Czytaj też:
Ciało mężczyzny wypadło z samolotu. Policja stara się ustalić jego tożsamość