Dramat pochodzącego z Barcelony biskupa rozpoczął się w styczniu 2018 roku. Wówczas bezrobotna Rumunka zaczęła pojawiać się na niemal wszystkich publicznych wystąpieniach hierarchy, często przypominając mu, że jest w nim zakochana. Pojechała za nim nawet do Rzymu, gdzie ponownie próbowała się do niego zbliżyć. Nie oszczędziła również krewnych Alaina de Raemy'ego, który od sześciu lat jest biskupem pomocniczym Lozanny, Genewy oraz Fryburga w Szwajcarii. 40-latka nękała 95-letnią matkę hierarchy oraz odwiedzała grób jego ojca.
60-letni duchowny przyznał, że „chociaż działania tej kobiety wydawały się wynikać z zaburzenia psychicznego, to czuł się zmuszony złożyć skargę, by uratować inne osoby zaatakowane przez 40-latkę”. Bp Raemy przyznał, że działania Rumunki spowodowały depresję jednej z bliskich mu osób. Sprawa znalazła swój finał w szwajcarskim sądzie, który skazał kobietę na trzy miesiące więzienia. Ta uciekła już do ojczyzny, ale wyrok zostanie wykonany zaraz po jej powrocie do Szwajcarii.
Czytaj też:
Synod poprosił papieża Franciszka o możliwość wyświęcania żonatych mężczyzn