Sąd w Kalifornii skazał 42-letnią Coral Lytle na karę czterech lat pozbawienia wolności. Tuż po opuszczeniu zakładu zamkniętego kobieta zostanie wpisana do rejestru pedofilów. Z dokumentów sądowych wynika, że Amerykanka uwiodła chłopaków swoich nastoletnich córek. Chłopcy mieli wówczas 14 oraz 15 lat i byli uczniami Redwood High School w Visalii w Karolinie. 42-latka umawiała się z nimi w parkach lub ich domach (bez wiedzy rodziców). Oferowała nastolatkom alkohol i papierosy. Śledczy przeszukali jej telefon i odkryli, że wysyłała nieletnim swoje nagie zdjęcia. Miała również uprawiać z nimi seks. Jeden z chłopców zeznał, że do stosunku doszło co najmniej trzykrotnie.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak ojciec jednego z nastolatków odkrył w telefonie syna nagie zdjęcia Coral Lytle. Mężczyzna nie miał wątpliwości, kto na nich jest, ponieważ obie rodziny przyjaźniły się m.in. jeździły wspólnie na wakacje. – Mój syn został zmanipulowany przez tą kobietę. Ona zniszczyła mu życie, wykorzystała go, przez co będzie miał traumę do końca życia – mówił przed sądem.
Po tym, jak sprawa ujrzała światło dzienne, Eric Lytle rozwiódł się z 42-latką i zmienił nazwisko na Blain. Kobieta przyznała się do 21 stawianych jej zarzutów. Amerykanka tłumaczyła, że po śmierci siostry miała sporą traumę. Ponadto, od wielu lat zmagała się z niską samooceną i kompleksami na punkcie swojego wyglądu. W swoim zachowaniu nie widzi jednak niczego niestosownego.
Czytaj też:
Barcelona. Pięciu mężczyzn gwałciło 14-latkę. Protesty po szokującym wyroku sądu