O liczbach, które aktywiści ruchów pro-life nazwali „wyjątkowo niepokojącymi”, poinformował Sky News. Dane zebrane z Anglii, Walii oraz Szkocji wskazują na to, że w 2018 roku 718 kobiet przeszło zabieg przerywania ciąży, który był co najmniej szóstym w ich życiu. W tym gronie znalazło się pięć nastolatek. Jak wskazują analitycy, jest to wzrost o ponad jedną czwartą w skali dwóch ostatnich lat. Zdaniem obrońców prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, takie dane to wynik niedawnych zmian regulacji zezwalających na przyjmowanie tabletek poronnych w domu, zamiast w klinice, w przypadku drugiej aborcji.
Szczegółowe liczby opublikował Departament Zdrowia Anglii i Walii oraz szkocki NHS (system służby zdrowia – przyp.red.). Wszystkie dane dotyczą 2018 roku:
- 143 kobiety przeprowadziły aborcję, która była co najmniej ósmym zabiegiem tego typu w ich życiu.
- 172 kobiety poddały się siódmej aborcji w życiu.
-
1298 kobiet, w tym pięć nastolatek, przeprowadziło piątą aborcję w życiu
- 4389 kobiet przeszło zabieg przerywania ciąży, który był czwartym w ich życiu. W tym gronie znalazły się 23 nastolatki.
- Ogólnie na terenie Wielkiej Brytanii przeprowadzono 84258 aborcji, a w tej grupie były 3332 nastolatki.
Komentując te wyniki Antonia Tully z Towarzystwa Ochrony Nienarodzonych Dzieci stwierdziła, że „kobieta starająca się o siódmą czy ósmą aborcję łatwo mogłaby znaleźć się w sytuacji, kiedy to jest wielokrotnie nakłaniana do zabiegu”. Dodała, że alarmujący jest fakt, iż nastolatki kilkukrotnie poddają się zabiegowi. – To ogromna zdrada bezbronnych kobiet i dziewcząt, które potrzebują pomocy, a nie aborcji – podsumowała.
Czytaj też:
Abp Gądecki w oświadczeniu: Aborcja ze względu na ryzyko choroby dziecka to dyskryminacja