Benjamin Netanjahu ma poważne problemy. Premier postawiony w stan oskarżenia

Benjamin Netanjahu ma poważne problemy. Premier postawiony w stan oskarżenia

Benjamin Netanjahu
Benjamin Netanjahu Źródło: Newspix.pl / ABACA
Prokurator Generalny Izraela Awichaj Mandelblit poinformował, że postawił premiera Benjamina Netanjahu w stan oskarżenia. Jest to pierwszy w historii państwa Izrael przypadek, gdy szef rządu ma postawione zarzuty korupcyjne.

Zarzuty postawione Benjaminowi Netanjahu przez prokuratora Awichaja Mandelblita dotyczą oszustwa, nadużyć oraz łapówki. Chodzi m.in. o faworyzowanie należącego do urodzonego w Polsce biznesmena Szaula Elowicza Bezeq Telecom Israel w zamian za korzystne materiały o premierze i jego żonie na portalu internetowym Walla News należącym do firmy. Premier miał ułatwiać właścicielom koncernu Bezeq uzyskanie potrzebnych zezwoleń od izraelskiego regulatora rynku medialnego oraz forsować przepisy, które przekładały się na wielomilionowe zyski dla koncernu (około 2 mld zł). Druga kwestia jest związana z rzekomą próbą zawarcia umowy, która zapewniałaby Netanjahu wsparcie drugiej co do wielkości gazety w Izraelu, „Yedioth Ahronoth” należącej do Arnona Mozesa. W zamian szef rządu miał zaszkodzić głównemu konkurentowi pisma, gazecie „Israel Hayom”. Trzecia sprawa, w której postawiono zarzuty, dotyczy przyjmowania prezentów w postaci m.in. cygar czy szampana od miliarderów Arnona Milchana i Jamesa Packera.

Co na to premier?

Netanjahu utrzymuje, że nie zrobił nic złego. Premier uważa, że padł ofiarą polowania na czarownice. Jego obrońcy podnoszą, że korzystne przekazywanie informacji nie może być uznane za element łapówki. Zgodnie z prawem nie musi składać dymisji w związku z oskarżeniem.

Czytaj też:
Nowe państwo na mapie świata? Już niedługo wyborcy opowiedzą się w referendum

Źródło: The Jerusalem Post