Te niezwykle piękne i mądre zwierzątka są w ogromnym niebezpieczeństwie. Wszystko z powodu pożarów w Australii, które pochłaniają coraz większe obszary lasów. Na jednym z nagrań, które trafiło do sieci widać tragiczny pożar, który wybuchł niedaleko miejscowości Long Flat w Nowej Południowej Walii. Pewna kobieta ryzykując swoje życie, wyciągnęła misia z płonącego lasu. Chwilę później mimo kłębów dymu i płomieni Australijka polewała zwierzątko zimną wodą, aby zmniejszyć jego ból po poparzeniach. Koala przeraźliwie płacze. Pomógł jej mężczyzna, który otulił koalę kocem. Miś został przewieziony do szpitala w Port Macquire.
Kobieta odwiedzała misia w klinice i nadała mu imię na cześć swojej wnuczki – Ellenborough. Lekarze określali stan misia jako bardzo poważny. Jak podaje CNN, we wtorek 26 listopada medycy podjęli decyzję o uśpieniu zwierzątka. Przedstawiciele szpitala tłumaczyli, że obrażenia po oparzeniach były duże, a stan koali w ostatnich dniach znacznie się pogorszył. „Dobrostan zwierząt jest dla nas najwyższą wartością, dlatego choć jest nam bardzo ciężko, musieliśmy podjąć taką decyzję” – napisano w komunikacie.