Mieszkający w Guadalajarze Juan Pedro Franco już mając sześć lat ważył nieco ponad 60 kg. 11 lat później uczestniczył w wypadku samochodowym, a obrażenia były na tyle poważne, że mężczyzna został wręcz przykuty do łózka i nie mógł samodzielnie się poruszać. Wtedy też zaczął tyć, a w krytycznym momencie wskazówka na jego wadze sięgnęła 595 kilogramów sprawiając, że pobił dotychczasowy rekord Guinnessa i stał się najgrubszym człowiekiem na świecie. W końcu postanowił zmienić swoje życie i schudnąć. To byłoby niemożliwe bez pomocy lekarzy, a 35-letni dzisiaj Meksykanin przeszedł kilka operacji, w tym zmniejszania żołądka. Przypisano mu specjalną dietę oraz ćwiczenia, co po trzech latach przyniosło efekty.
Franco stał się bohaterem jednego z materiałów nadawanych w stacji Telemundo. Mężczyzna przyznał tam, że schudł już około 330 kilogramów, więc waży teraz 260. – Możliwość podnoszenia rąk i wstawania każdego dnia po szklankę wody lub do toalety sprawia, że czuję się świetnie – przyznał 35-latek w rozmowie z dziennikarzami. – Mogę więcej się poruszać i być bardziej samowystarczalnym – dodał. O tym, że Meksykanin czuje się lepiej, świadczą zdjęcia udostępniane przez niego na Facebooku. Dzięki temu, że mężczyzna na bieżąco dokumentował swoją walkę z nadwagą internauci mogą zobaczyć, jaką metamorfozę udało mu się przejść.
Czytaj też:
Miała tak dużą nadwagę, że nie mogła oddychać. Przeszła imponującą metamorfozę
Juan Pedro Franco, który schudł ponad 300 kilogramów