Jak zaznacza BBC, dążenie rządu do zniesienia ustawy o „medevac” – uchwalonej w lutym – wywołało falę negatywnych komentarzy. Przedstawiciele opozycji te działania nazywali „okrutnymi i nieludzkimi”. Medevac to tzw. „ewakuacja medyczna”, czyli działania ratunkowe, polegające na transporcie rannych z pola walki lub miejsca katastrofy przez personel medyczny do obiektów medycznych.
Jak podaje BBC, od 2013 roku Australia wysyła osoby ubiegające się o azyl, które przybywają łodzią, do ośrodków na Nauru i Papui Nowej Gwinei. Organizacja Narodów Zjednoczonych wielokrotnie krytykowała te miejsca, przekonując, że nie spełniają standardów. – Uniemożliwianie pracownikom medycznym podejmowania decyzji w najlepszym interesie pacjentów i skuteczne przekazywanie tej władzy niewykwalifikowanym urzędnikom… naraża najbardziej chorych i bezbronnych – powiedział Paul McPhun z Medecins Sans Frontieres Australia.
Premier Australii odrzuca te zarzuty, przekonując, że kraj, który reprezentuje, udziela znacznej pomocy medycznej potrzebującym. Wspomniał także o sytuacjach, w których jeżeli minister spraw wewnętrznych wyrazi zgodę, osoby potrzebujące medycznej pomocy mogą ją otrzymać na terytorium Australii. Na polecenie lekarza uchodźcy mogli być przenoszeni z obozów w Papui Nowej Gwinei i na Nauru do szpitali w Australii. W środę parlament wycofał się z tych przepisów.
Czytaj też:
Największa tego typu akcja francuskiej policji. Usunięto dwa obozy uchodźców