Chociaż nie ma żadnych dowodów na to, że historia o kierowcach białych furgonetek porywających kobiety jest prawdziwa, wiele osób w nią uwierzyło. Ludzie ostrzegali swoich znajomych przed takimi pojazdami robiąc im zdjęcia i wstawiając na Facebooka i Instagram kolejne wpisy, które wirusowo rozchodziły się w sieci, napędzając panikę.
W plotkę uwierzył nawet burmistrz miasta Baltimore Bernard „Jack” Young, który w telewizyjnym wywiadzie ostrzegał przed białymi furgonetkami mieszkańców miasta. – Nie parkuj w pobliżu białej furgonetki – przestrzegał mieszkańców burmistrz. – Upewnij się, że masz telefon na wypadek, gdyby ktoś próbował cię uprowadzić. – dodał. Burmistrz przyznał, że to nie policja powiedziała mu zagrożeniu, ale wie o nim z Facebooka.
Matthew Jablow, rzecznik prasowy Departamentu Policji w Baltimore, powiedział we wtorek dziennikarzom CNN, że chociaż departament jest świadomy postów w mediach społecznościowych, nie otrzymał „żadnych doniesień o faktycznych incydentach”.
Strach przed białymi furgonetkami ogarnął nie tylko Baltimore, ale i inne amerykańskie miasta. Kierowca białej furgonetki z Detroit, który na co dzień zajmuję się drobnymi naprawami i auta używa do pracy przyznał, że był wielokrotnie nękany, odkąd posty na szeroką skalę pojawiły się na Facebooku. „Wiele osób śledziło mnie, próbowało zmusić do zatrzymania, zaglądało do wnętrza furgonetki i tak dalej” – powiedział lokalnej telewizji Marcel Jackson, zapewniając, że nie zajmuje się handlem kobietami.
Jak informuje „New York Post”, w środę Facebook zapowiedział, że ograniczy obieg wirusowych wpisów, które prowadzą do rozpowszechniania się plotki o białych furgonetkach.
Czytaj też:
Modelka twierdzi, że prześladuje ją fan. Miał grozić poderżnięciem gardła i gwałtem na córce