W związku ze złymi prognozami zamknięto wiele dróg, linie lotnicze Icelandair odwołały część lotów, a w północno-zachodniej i północnej części wyspy zamknięto szkoły. Prawie cały kraj jest objęty pomarańczowym alertem pogodowym, z wyjątkiem północno-zachodniej Islandii, gdzie ostrzeżenie jest czerwone, najwyższe w skali.
Ciśnienie ma gwałtownie spaść z 975 hPa do blisko 950 hPa, a nawet poniżej 940 hPa. W ciągu dwóch najbliższych dni może spaść od metra do dwóch metrów śniegu, a podmuchy wiatru mogą sięgać 120 km/h. Jak podaje serwis Severe-Weather.eu w górach na północy kraju podmuchy wiatru mogą przekroczyć nawet 200 km/h. Warunki pogodowe zostały określone jako potencjalnie zagrażające życiu.
„Alert burzowy od wtorku popołudniu do środy rano! Wszystkie drogi z Eastfjords do Kofn zamknięte. Burza śnieżna z huraganowym wiatrem, widoczność bardzo zła. Nie ma warunków do podróżowania” – czytamy na oficjalnej islandzkiej stronie Safetravel.
Przewiduje się, że pogoda poprawi się w środę wieczorem.
Czytaj też:
Prognoza pogody. W części kraju możliwe opady deszczu ze śniegiem