O mieszkającej w angielskim Leicester dziewczynce poinformowała agencja SWNS. Isla Kilpatrick-Screaton jest według lekarzy jedyną na świecie osobą cierpiącą na „chorobę Benjamina Buttona” polegającą na szybkim starzeniu się komórek i wynikającą z rzadkiej mutacji genetycznej. Jest to na tyle niespotykany przypadek, że rodzice chcąc dowiedzieć się od lekarzy czegoś więcej o przypadłości córki usłyszeli, że powinni to sobie „wygooglać”.
Nie umie płakać
Isla mając dwa lata waży jedyne 6,8 kg. Nie umie mówić, przez co porozumiewa się na migi, a mutacja doprowadziła również do skrzywienia kości. Dziewczynka ma także problemy z sercem oraz wąskie drogi oddechowe uniemożliwiające jej normalne oddychanie. Tym, co od razu rzuca się w oczy, jest nietypowy wygląd dziecka. Mała Brytyjka ma twarz znacznie starszej osoby, co od razu przywodzi na myśl powieść Francisa Scotta Fitzgeralda oraz jej filmową adaptację w reżyserii Davida Finchera pt. „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”. Przypomnijmy, główny bohater produkcji rodzi się jako 80-letni staruszek i powoli młodnieje.
Ojciec dziewczynki porzucił swoją pracę nauczyciela po to, by zostać „opiekunką na pełen etat” dla swojej córki. Kyle Screaton podkreślił, że w literaturze medycznej pojawiło się wprawdzie siedem przypadków takiej choroby, ale tylko jeden polega na tego typu mutacji. Ojciec 2-latki dodał, że opieka nad nią nie jest łatwym zadaniem. Dziewczynka jest karmiona za pomocą tuby i chociaż jest komunikatywna, nie posiada zdolności płakania. Konieczne było więc zamontowanie specjalnego urządzenia monitorującego pracę serca, które alarmuje rodziców wówczas, gdy dziecko się obudzi.
Czytaj też:
Chłopczyk z zespołem Downa robi karierę w modelingu. Uroczym uśmiechem kradnie show!
Isla Kilpatrick-Screaton, która cierpi na „chorobę Benjamina Buttona”