Japonia powiesiła pierwszego cudzoziemca od lat. Kara śmierci za udział w brutalnym morderstwie

Japonia powiesiła pierwszego cudzoziemca od lat. Kara śmierci za udział w brutalnym morderstwie

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Nomad_Soul
W czwartek 26 grudnia w japońskim mieście Fukouka został stracony 40-letni Chińczyk Wei Wei. W 2003 roku mężczyzna wziął udział w zamordowaniu czteroosobowej rodziny i zrzuceniu ich ciał do morza. Wśród ofiar Chińczyka była dwójka dzieci.

20 czerwca 2003 r. Chińczyk Wei Wei z dwoma wspólnikami włamali się do domu sprzedawcy odzieży Shinjiro Matsumoto i udusili w kąpieli jego 40-letnią żonę, a także śpiące dzieci: 11-letniego syna Kai i 8-letnią córkę Hinę. Następnie, gdy Matsumoto wrócił do domu, dusili go aż stracił przytomność.

Mężczyźni ukradli 37 000 jenów (ok. 1300 zł) w gotówce i różnych przedmiotach. Następnie obciążyli ciała ofiar i zrzucili je do morza. Jak się później okazało, przedsiębiorca Matsumoto jeszcze wtedy żył i zginął przez utopienie.

Dwaj wspólnicy Wei, Yang Ning i Wang Liang, uciekli do Chin, ale zostali tam zatrzymani przez władze. W swojej ojczyźnie, za popełnioną w Japonii zbrodnię Yang został stracony w lipcu 2005 r., a Wang został skazany na dożywocie.

Wei upierał się, że odegrał tylko niewielką rolę w zbrodni. Jednak został skazany na śmierć przez Sąd Okręgowy w Fukuoce, który w październiku 2011 r. podtrzymał Sąd Najwyższy.

Pierwszy skazany na śmierć cudzoziemiec od lat

Japonia zaczęła ujawniać nazwiska straconych więźniów dopiero w 2007 roku. Od tego czasu do wykonanej teraz egzekucji został wymieniony tylko jeden cudzoziemiec – Chińczyk powieszony w 2009 roku za morderstwo trzech rodaków z którymi mieszkał.

Minister sprawiedliwości Masako Mori powiedziała, że podpisała się pod egzekucją Wei Weia „po uważnym rozważeniu” tej sprawy. To pierwsza kara śmierci którą zatwierdziła jako minister od chwili kiedy objęła urząd w październiku tego roku.

„To wyjątkowo okrutny i brutalny przypadek, w którym szczęśliwi członkowie rodziny, w tym ośmiolatka i jedenastolatek, zostali zamordowani z naprawdę samolubnych powodów” – oświadczyła minister Mori.

Kara śmierci w Japonii

Ostatnia kara śmierci w Japonii została wykonana w sierpniu tego roku. Wtedy powieszono dwóch mężczyzn, którzy zostali skazani na śmierć za popełnienie wielokrotnych morderstw. 64-letni Koichi Shojiw 2001 roku obrabował i zabił dwie gospodynie domowe. Z kolei 50-letni Yasunori Suzuki zamordował i okradł trzy kobiety w ciągu jednego miesiąca w 2004 r.

Przeciwko wykonywaniu kary śmierci w Japonii od lat protestuje Amnesty International. Zdaniem organizacji egzekucje osób skazanych na karę śmierci odbywają się tam w tajemnicy, bez uprzedniego ostrzeżenia dla więźnia, jego rodziny lub przedstawicieli prawnych. Sami więźniowie zwykle dowiadują się o swojej egzekucji zaledwie kilka godzin przed jej wykonaniem.

Dodatkowo japoński kodeks postępowania karnego przewiduje, że kara śmierci powinna zostać wykonana w ciągu sześciu miesięcy od wydania wyroku, ale prawie nigdy tak się nie dzieje. Kara śmierci w Japonii grozi za wielokrotne i szczególnie okrutne morderstwa. Wykonywana jest przez powieszenie. Od 2012 roku w Japonii wykonano 38 egzekucji.

Japonia i Stany Zjednoczone są jedynymi dwoma rozwiniętymi demokracjami, w których wciąż obowiązuje kara śmierci. Około 170 państw albo zniosło, albo zawiesiło egzekucje, odkąd Zgromadzenie Ogólne ONZ wezwało do powszechnego moratorium na karę śmierci w 2007 roku.

Czytaj też:
Zabójstwo dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego. Kara śmierci dla pięciu osób

Opracował:
Źródło: BBC / Asahi Shimbun