John i Jude Kinloch mieszkają w Wielkiej Brytanii. Małżeństwo przez lata opiekowało się Tabsem, który nieoczekiwanie zaginął ponad sześć lat temu. Kot nie zapomniał jednak, gdzie spędził większość swojego życia i kilka dni temu niespodziewanie wrócił do właścicieli. Był jednak na tyle schorowany i osłabiony, że ci znaleźli go na ulicy w pobliżu domu. – To wyglądało tak, jakby na nas czekał. Nie możemy uwierzyć, że przeżył ten cały czas sam. Był silniejszy niż nam się wydawało – stwierdziła Jude w rozmowie z agencją SWNS. – Mój mąż nie mógł przestać płakać. Ciągle miał zdjęcie Tabsa ustawione jako wygaszacz ekranu i nigdy go nie zmieniał. To tak, jakby ponownie spotkał się ze swoim najlepszym przyjacielem – dodała.
Niestety, ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. Właściciele zabrali czworonoga do weterynarza, gdzie ten przeprowadził gruntowne badania. Te nie pozostawiły wątpliwości – 19-letni kot był umierający i kwestią czasu pozostało, aż na zawsze pożegna się ze swoimi opiekunami. John i Jude postanowili raz jeszcze zabrać kota do domu, gdzie mógł poznać nowego pupila małżeństwa. Tabs zdechł dwa dni po „cudownym” powrocie do rodziny.
Czytaj też:
Pies urodził się bez części mózgu, ma napady konwulsji. „On jest cudem”
Kot Tabs, który po sześciu latach wrócił do domu