Pochodząca z Australii Kayla Itsines jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych trenerek fitness na świecie. Instagramowy profil 28-latki śledzi 12 mln użytkowników, a niemal cztery lata magazyn „Time” umieścił ją w rankingu 30 najbardziej wpływowych osób w internecie. Kobieta regularnie publikuje autorskie zestawy ćwiczeń oraz efekty treningów swoich podopiecznych. Rzadko zdarza jej się za to pokazywać swoje metamorfozy. Nic więc dziwnego, że jeden z jej ostatnich postów cieszy się takim zainteresowaniem użytkowników.
Początki były trudne
Na początku wpisu Itsines przypomniała, że rzadko pokazuje swoje postępy, ponieważ przede wszystkim skupia się na pomaganiu innym kobietom w osiąganiu ich celów. „Po urodzeniu Arny przeszłam olbrzymią przemianę emocjonalną i fizyczną” – podkreśliła dołączając dwa zdjęcia. Jedno z nich zrobiła 6 tygodni po porodzie, gdy wróciła na siłownię. Drugie wykonała przed świętami Bożego Narodzenia. „Patrząc na zdjęcie po lewej pamiętam to tak, jakby było wczoraj. Płakałam leżąc na tej niebieskiej macie, próbując zmusić siebie do wstania. Pamiętam, że robiąc to zdjęcie, nie zastanawiałam się nad tym, jak wyglądam. Bardziej zajmowało mnie moje samopoczucie. Pamiętam, że wciąż zadawałam samej sobie pytanie, kiedy znowu będę się czuć normalnie” – napisała 28-latka.
Trenerka przyznała, że początkowo ćwiczyła po dwie minuty, a później stopniowo zwiększała intensywność treningów. Dodała, że przez kilka tygodni nie widziała żadnych postępów, ale najważniejsze dla niej było to, ze zaczęła się dobrze czuć. „To było dla mnie świetne doświadczenie, ponieważ widziałam kobiety, które poddawały się zanim odczuły lub zauważyły jakieś rezultaty” – dodała. Podsumowując stwierdziła, że czuje się silniejsza oraz wyraziła wdzięczność wszystkim, którzy pomogli jej w powrocie do formy.
instagramCzytaj też:
Modelka oferuje swoje nagie zdjęcia. Dochód przeznaczy na ofiary pożarów w Australii
Trenerka Kayla Itsines