Saeed Tahmasebi i Niloofar Ebrahim znaleźli się na liście ofiar katastrofy, która miała miejsce 8 stycznia w pobliżu Teheranu. Para na co dzień mieszkała w Londynie, gdzie poznała się rok temu. W grudniu Tahmasebi i Ebrahim zdecydowali się na ślub, który odbył się w kameralnych warunkach. Oficjalne zawarcie małżeństwo miało jednak miejsce w Iranie. To właśnie tam odbyła się tradycyjna uroczystość, na którą zaproszono krewnych i znajomych. Ci po przyjęciu udali się w drogę powrotną do Londynu, a świeżo upieczone małżeństwo postanowiło przedłużyć swój pobyt tak, by wziąć udział w ślubnej sesji zdjęciowej. Ta decyzja zaważyła o ich przyszłości.
Dziennikarze The Telegraph rozmawiali z siostrą Tahmasebiego, która powiedziała, że jej brat tworzył ze swoją wybranką piękną i szczęśliwą parę. – Nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Saaed był najmilszym gościem, jakiego można poznać. Nikomu nie szkodził, był gotowy wszystkim pomagać – dodała. Krewni ofiar przyznali, że z powodu nerwowej sytuacji politycznej w Iranie, ciągle kontaktowali się z małżeństwem. Ostatnią rozmowę odbyli 10 minut przed startem samolotu.
Katastrofa samolotu
Samolot należący do ukraińskich linii lotniczych Ukrainian International Arlines wystartował 8 stycznia z lotniska Teheran-Imam Khomeini w Iranie. Do katastrofy doszło zaledwie kilka minut później. Z danych portalu Flightradar24 wynika, że zniknął z radarów po 4 minutach od startu. Rzecznik agencji lotnictwa cywilnego Reza Dżafarzadeh przekazał, że maszyna spadła na ziemię pomiędzy miejscowościami Szahriar i Parand.
Ukraińskie linie lotnicze poinformowały, że na pokładzie Boeinga było 176 osób – 167 pasażerów oraz 9 członków załogi. Nikogo nie udało się uratować. Wśród ofiar jest 82 obywateli Iranu, 63 obywateli Kanady, 11 obywateli Ukrainy (2 pasażerów + załoga), 10 obywateli Szwecji, 4 obywateli Afganistanu, 3 obywateli Niemiec oraz Wielkiej Brytanii.
Czytaj też:
Wypadek autokaru w Iranie. 19 osób nie żyje
Małżeństwo zginęło w katastrofie samolotu w Teheranie