Messi przyszedł na świat w ogrodzie zoologicznym w Sarańsku w Rosji. Zwierzak miał mnóstwo problemów zdrowotnych, a ponadto był znacznie mniejszy od swoich braci – jego masa ciała była o blisko 30 proc. mniejsza niż typowego osobnika w tym wieku. Ponieważ pracownicy zoo nie byli w stanie zapewnić Messiemu odpowiedniej opieki, rozważano jego uśpienie.
Wówczas pojawili się Alexandr i Mariya Dmitriev. Podczas wizyty w zoo Messi całkowicie skradł ich serca. Mężczyzna przyznał, że od zawsze marzył, aby mieć w domu duże zwierzę, dlatego gdy tylko dowiedział się, że Messi może zostać uśpiony, zaproponował, że wraz z żoną zaopiekują się nim. Małżeństwo musiało wydać sporo pieniędzy na leczenie pumy. Weterynarze nie mają wątpliwości, że zwierzę żyje tylko dzięki nim – na wolności nie miałoby praktycznie szans na przeżycie. Właściciele Messiego założyli mu specjalny profil na Instagramie, który śledzi ponad 1,2 mln internautów.
– Rozpieszczamy Messiego, jak tylko możemy. Codziennie wychodzimy na wspólne spacery, uczymy się różnych komend. Czasami jego zachowanie przypomina zachowanie psa. Tylko jest oczywiście znacznie większy – dodaje Alexandr i Dmitriev.
Czytaj też:
Niezwykła przyjaźń połączyła surykatkę i kota. „Nie chciałam, by traktowano ją jak zabawkę”
Ta puma stała się zwierzątkiem domowym. Poznajcie Messiego!