Za nietypową ofertę odpowiada poseł Ahmad Hamzeh, który o swojej propozycji mówił podczas zgromadzenia parlamentarnego. – W imieniu mieszkańców prowincji Kerman zapłacimy 3 mln dolarów w gotówce nagrody każdemu, kto zabije Trumpa – powiedział cytowany przez agencję INSA. Hamzeh podkreślił także, że gdyby jego kraj dysponował bronią nuklearną, byłby chroniony przed różnymi zagrożeniami. – Powinniśmy umieścić w planie produkcję pocisków dalekiego zasięgu zdolnych do przenoszenia niekonwencjonalnych głowic. To jest nasze naturalne prawo – podsumował.
Na terenie wspomnianej przez posła prowincji leży miasto o tej samej nazwie, z którego pochodził Kasem Sulejmani. Przypomnijmy, irański generał zginął 3 stycznia w zamachu przeprowadzonym na zlecenie amerykańskiego prezydenta. Po jego śmierci napięte i tak stosunki między Iranem i Stanami Zjednoczonymi znacznie się pogorszyły. Iran przeprowadził atak na amerykańskie bazy w Iraku, a Trump odpowiedział zaostrzeniem sankcji. Kilka dni później prezydent USA podczas konferencji prasowej mówił o tym, że Iran powinien porzucić swoje nuklearne ambicje i przestać wspierać terroryzm. – Obywatele i przywódcy Iranu, chcemy, byście mieli wielką przyszłość, na którą zasługujecie. Pełną dobrobytu na waszej ziemi i harmonii z innymi narodami świata. USA są gotowe, by przyjąć pokój od każdego, kto szuka pokoju – zapewniał polityk.
Nie pierwsza taka nagroda
Przypomnijmy, to nie pierwszy przypadek, kiedy za głowę Donalda Trumpa wyznaczana jest wysoka nagroda pieniężna. W pierwszym tygodniu stycznia jeden z organizatorów procesji pogrzebowej Kasema Sulejmaniego wezwał wszystkich Irańczyków do przekazania 1 dolara po to, by zebrać nagrodę w wysokości 80 milionów dolarów za głowę Donalda Trumpa.
Czytaj też:
Tomasz Grodzki rozmawiał z Nancy Pelosi. „Spotkanie było inspirujące i ważne”