W czwartek w Yad Vashem w Jerozolimie odbędzie się Światowe Forum Holokaustu w ramach obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Jak się okazało, do Izraela nie przyleci Jared Kushner - doradca prezydenta USA a prywatnie mąż jego żony Ivanki Trump. Amerykańska administracja podkreśliła, że zmiany są związane z warunkami pogodowymi i utrudnieniami, które opóźniają i tak napięty harmonogram. Według „Times of Isreael” nieobecność męża Ivanki Trump w Jerozolimie może być związana z zamieszaniem wokół procedury impeachmentu wobec amerykańskiego przywódcy.
„W Yad Vashem chciałem powiedzieć prawdę”
W Yad Vashem nie pojawi się także Andrzej Duda. – W Yad Vashem chciałem powiedzieć prawdę i oddać hołd tym wszystkim, którzy zginęli, tym sześciu milionom Żydów zamordowanych przez hitlerowskich Niemców – powiedział prezydent w rozmowie z Polskim Radiem. Andrzej Duda podkreślił, że „ chciał oddać hołd tym, którzy zginęli, przede wszystkim mówiąc o tym, że spośród 6 mln Żydów, którzy zginęli w Holokauście zamordowani przez Niemcy hitlerowskie, połowa była Polakami, obywatelami II RP, zniszczonymi przez rozpoczęcie II wojny światowej, która zaczęła się 1 września 1939 roku, a 17 września na mocy paktu Stalin-Hitler dołączyła do tego sowiecka Rosja”. – Chciałem w Jerozolimie powiedzieć, że to Niemcy zbudowali obozy koncentracyjne na ziemiach, które zabrali Polakom. W tych obozach mordowali Żydów z całej Europy oraz obywateli innych narodowości. Taka jest prawda o Holokauście – wyjaśnił Andrzej Duda.
Czytaj też:
Irański polityk zaoferował nagrodę za głowę Trumpa. Kwota robi wrażenie