Jak podaje „New York Times”, ofiara to 44-latek, który na co dzień mieszkał w chińskim Wuhan, czyli epicentrum koronawirusa. Mężczyzna 21 stycznia razem z 38-letnią kobietą przybył na Filipiny i po pewnym czasie zaczął uskarżać się na problemy zdrowotne. Przez ostatnie kilka dni jego stan był stabilny i wykazywał oznaki poprawy. Biuro Światowej Organizacji Zdrowia na Filipinach przekazało w oświadczeniu, że w ciągu ostatnich 24 godzin stan 44-latka jednak gwałtownie się pogorszył, a lekarzom nie udało się uratować pacjenta. Towarzysząca mu w podróży kobieta pozostaje pod ścisłą obserwacją. Łącznie w filipińskich szpitalach izolowane są 23 osoby z podejrzeniem koronawirusa.
Czym jest koronawirus?.
Liczba zachorowań na koronawirus 2019-nCoV, który miał swój początek w chińskim mieście Wuhan, lawinowo rośnie. W niedzielę 2 rano mowa była już o ponad 14,5 tys. zarażonych osób i 305 przypadkach śmiertelnych. Choroba rozprzestrzeniła się do kilkunastu krajów. Przypadki zachorowań odnotowano m.in. w Tajlandii, Japonii, Korei Południowej, na Tajwanie, w Nepalu, Wietnamie, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Stanach Zjednoczonych i Australii, Francji i Niemiec.
Objawy, jakie daje koronawirus są podobne do typowych objawów grypy. Eksperci mówią, że jego leczenie nie zostało jeszcze opracowane, chociaż ich zdaniem możliwe jest rozważenie stosowania środków antywirusowych. Zarażenie przebiega pod znakiem gorączki, bólu głowy i gardła, kaszlu, wyczerpania oraz utraty apetytu.
Czytaj też:
Izolatki dla osób z podejrzeniem koronawirusa. Są zalecenia dla polskich szpitali