Rachel w listopadzie 2018 roku zdecydowała się na adopcję zwierzęcia. Podczas wizyty w schronisku jej uwagę zwrócił szary kot, który urodził się z zezem. Kobieta postanowiła przygarnąć rocznego wówczas czworonoga mając świadomość, że ze względu na widoczną wadę ciężko będzie znaleźć mu nowy dom. Po przygarnięciu kota pod swój dach nadała mu imię Belarus, czyli z angielskiego... Białoruś. Nie wiadomo czym kierowała się Rachel wybierając takie imię, ale od tego czasu wielu internautów doskonale kojarzy szarego pupila. Ten ma nawet swoje konto na Instagramie, które śledzi już ponad 250 tys. użytkowników.
Wciąż pomaga schronisku
Właścicielka dba nie tylko o swojego podopiecznego, ale także o inne zwierzęta przebywające jeszcze w schronisku, z którego wzięła Belarus. Rachel regularnie organizuje zbiórki na rzecz czworonogów, a w 2019 roku udało jej się zebrać aż 4 tys. dolarów. Duża w tym zasługa jej kota, który swoim wizerunkiem sygnuje przeróżne kampanie.
Jak podkreśla właścicielka w rozmowie z serwisem Bored Panda, Belarus urodził się z zezem, ale ta wada nie powoduje innych komplikacji. Zwierzę nie odczuwa bólu oraz nie ma problemów ze wzrokiem. – Jest bardzo aktywnym i niezwykle ciekawskim kotem – przyznała. – Uwielbia bawić się piłkami i niemal każdym małym przedmiotem, który może złapać łapą – dodała.
Czytaj też:
Grumpy Cat ma godnego następcę. Ten kot wygląda, jakby ciągle był zły
Belarus – kot, który urodził się z zezem