Jak informuje na Facebooku organizacja Proyecto 4 Patas na psa natknęły się najpierw dzieci z miasta Libertad w Argentynie, które zostały z kolei zaalarmowane przez inne szczekające psy. Później maluchy zawołały swoich rodziców, a ci powiadomili już samych wolontariuszy. Jeszcze przed tym, jak na miejscu zjawiła się ekipa Proyecto 4 Patas, dorośli zdołali wyciągnąć psa z dołu wypełnionego smołą.
Gdy wolontariusze przybyli na miejsce pies – jak piszą – był dosłownie skamieniały i utknął na ziemi. 100 procent jego ciała „stwardniało” – także usta, oczy i uszy. „Byliśmy zszokowani, bo nigdy nie widzieliśmy zwierzęcia w takim stanie, ale musieliśmy skupić się i poświęcić całą naszą siłę i wolę, aby jak najszybciej wydostać go z tego koszmaru” – czytamy. Jak relacjonują wolontariusze organizacji w poście na Facebooku, pierwsze butelki oleju, który miał pomóc w „umyciu” psa ze smoły przynieśli okoliczni mieszkańcy. W sumie, aby usunąć smołę z psa, zużyto 50 litrów oleju. Wolontariusze pracowali nieprzerwanie przez 9 godzin.
Psa nazwano Aloes. „Dziś jest dzień jego drugich narodzin, ponieważ nie ma wątpliwości, że narodził się na nowo” – piszą wolontariusze. W naszej galerii zobaczyć możecie, jaką transformację przeszedł psiak. Trudno uwierzyć w to, że udało się go doprowadzić do takiego stanu.
Czytaj też:
Album, a w nim zdjęcia tajemniczej kobiety z największymi gwiazdami. Internauci odkryli, kim jest
Ktoś wrzucił psa do rowu wypełnionego smołą. Wolontariusze ruszyli na pomoc