Randy Tenney przegrał walkę z rakiem i zmarł w grudniu 2019 roku. Każdego roku, odkąd wziął ślub ze swoją żoną Debrą, czyli od 1974 roku, w walentynki kupował jej kwiaty i układał wiersz. W tym roku kobieta obchodziła swoje pierwsze walentynki bez męża od prawie 45 lat. Wszystko wskazuje jednak na to, że jej mąż przed śmiercią zadbał o to, aby otrzymała ona prezent z okazji 14 lutego.
Na nagraniu widzimy, jakkobieta otrzymuje bukiet żółtych kwiatów z jedną czerwoną różą i czyta liścik. „Róże są czerwone, fiołki są niebieskie, krzyczę z nieba, że zawsze będę cię kochać. Z miłością dla mojej wiecznej walentynki” – napisał mężczyzna w liściku. Kobieta po przeczytaniu krótkiego wiersza od razu zaczęła płakać. – Od razu wiedziała, że są od niego, bo były żółte. Miał takie powiedzenie, że uwielbia rozpraszać promienie słoneczne – wyjaśnił syn pary Jeff Tenney w rozmowie z FOX10. – W najcięższych częściach swojego życia i podczas największych zmagań, wciąż o niej myślał – dodał mężczyzna.
facebookCzytaj też:
12-latek znaleziony martwy w salonie u swoich dziadków. Policja znalazła nagrania z jego tortur