Jak przypomina Sky News, dzieci księcia Williama i księżnej Kate uczęszczają do szkoły Thomasa Battersea w południowo-zachodnim Londynie. To właśnie grupa uczniów z tej placówki wróciła ostatnio z Włoch. Czworo z nich wykazywało grypopodobne objawy, w związku z czym zalecono im pozostanie w domach. – Tak jak wszystkie szkoły bardzo poważnie podchodzimy do potencjalnego ryzyka związanego z rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19 – powiedział rzecznik szkoły. – Postępujemy zgodnie z wytycznymi rządu zarówno w zakresie zapobiegania zakażeniom, jak i postępowania w przypadkach, w których podejrzewa się, że personel lub uczniowie są narażeni na działanie wirusa – dodał.
Rzecznik placówki podkreślił, że wszyscy rodzice zostali poinformowani o tym, że część uczniów przebywała ostatnio we Włoszech. Wspomniana czwórka oczekuje aktualnie na wyniki testów, ale jak do tej pory u żadnego z uczniów nie potwierdzono zarażenia koronawirusem.
Najnowsze dane
Narodowa Komisja Zdrowia Chin w czwartek poinformowała, że poprzedniego dnia w Państwie Środka odnotowano 433 nowe przypadki koronawirusa. Zmarło 29 zarażonych pacjentów. Najwięcej nowych przypadków, a także zgonów zanotowano w prowincji Hubei, gdzie znajduje się źródło epidemii. Łącznie w Chinach od początku jej trwania zachorowało co najmniej 78 497 osób, z czego 2 744 zmarło. Według najnowszych danych wyleczonych i wypisanych ze szpitali zostało 32 495 pacjentów.
Na całym świecie zanotowano łącznie 81 722 przypadków choroby COVID-19, w tym 2 801 przypadków śmiertelnych. Największe ogniska koronawirusa poza Chinami to Korea Południowa, Iran, Włochy i Japonia.
Największe ognisko koronawirusa w Europie znajduje się we Włoszech. W czwartek rano włoska „La Repubblica” donosiła o 474 osobach zarażonych w tym kraju i 12 przypadkach śmiertelnych.
Czytaj też:
Nadzwyczajne posiedzenie Sejmu ws. koronawirusa. Elżbieta Witek podała datę