Do zdarzenia doszło w piątek 28 lutego. Tego dnia blogerka wraz z około 20 gośćmi świętowała swoje urodziny w parku wodnym na południu Moskwy. W pewnym momencie do basenu wrzucono około 30 kilogramów suchego lodu, co miało spowodować gwałtowną reakcję chemiczną i śmierć części osób. Jedną z ofiar, które znajdują się w stanie ciężkim, jest ciężarna siostra Kateriny, Anna Didenko. Z nagrania na InstaStories Rosjanki wynika, że śmierć poniósł jej mąż, Walentin, oraz dwójka gości – Natalia i Jurij.
Rosyjska agencja informacyjna Ria Novosti podaje, że suchy lód mógł znaleźć się w basenie z dwóch powodów. Pracownicy basenu ochładzali w ten sposób wodę, gdy goście skarżyli się, że jest zbyt gorąca. Mógł to być także sposób na stworzenie sztucznej mgły nad wodą. Cytowana przez rosyjskie media lekarka Nadieżda Czernyszowa wyjaśniła, że przyczyną śmierci trzech osób miał być brak tlenu. Suchy lód po wrzuceniu do basenu miał przyjmować postać gazową, a ludzie wdychając ogromne ilości dwutlenku węgla, tracili przytomność i umierali z powodu niedotlenienia.
Katerina Didenko prowadzi profil na Instagramie, na którym zgromadziła 1,3 mln obserwujących. Zamieszcza tam m.in. porady dotyczące zakupu farmaceutyków i suplementów.
Czytaj też:
Lublin. Przyjechał załatwić sprawy przed ślubem, trafił do wiezienia