W sobotę wiceprezydent USA Mike Pence podał rezultaty badań pod kątem koronawirusa, które przeprowadzono u 46 osób znajdujących się na pokładzie wycieczkowca Grand Princess. U 21 osób testy dały wynik dodatni, co oznacza, że są one zakażone SARS-CoV-2. Jest wśród nich 19 członków załogi i dwoje pasażerów. Na pokładzie znajduje się ponad 3500 osób z ponad 50 krajów, które na pokładzie Grand Princess wypłynęły w rejs po Hawajach. Wycieczkowiec zabrał 2422 turystów i 111 członków załogi.
– Ci, którzy będą musieli zostać poddani kwarantannie, zostaną jej poddani. Ci, którzy wymagają pomocy medycznej, otrzymają ją – zapowiedział wiceprezydent USA. Mike Pence zaapelował też do osób w podeszłym wieku, żeby rozważniej wybierały formy spędzania wolnego czasu w dobie epidemii koronawirusa.
„Guardian” podkreśla, że niewiele wiadomo o tym, co władze zamierzają w przypadku zdrowych pasażerów i gdzie będzie przeprowadzana kwarantanna. Do mediów docierają narzekania części pasażerów, którzy twierdzą, że są słabo informowani, a o koronawirusie na pokładzie dowiedzieli się właśnie z mediów.
„Martwię się, że nie wrócę”
Agencja Reutera opisuje przypadek 60-letniej Kari Kolstoe, która w rejs wybrała się z 61-letnim mężem, Paulem. Para liczyła, że wycieczka będzie dla niej odskocznią od 18-miesięcznej walki z rakiem. Teraz, w obliczu 14-dniowej kwarantanny, kobieta obawia się o los swojej chemioterapii. Znajdująca się w 4. stadium raka pacjentka miała w przyszłym tygodniu zacząć kolejną rundę leczenia. – To bardzo niepokojące – komentowała w piątek w trakcie krótkiego wywiadu telefonicznego dla agencji Reutera. – Martwię się, że nie wrócę – przyznała emerytka.
Osoby starsze i o obniżonej odporności są szczególnie podatne na zachorowanie z powodu nowego koronawirusa, a choroba przebiega u nich ciężej. – Jestem na to bardzo narażona. Pozostawanie tutaj z wielu powodów nie jest dla mnie dobre – komentowała kobieta. Amerykanka ma guzy neuroendokrynne rozsiane po wielu organach.
Helikopter zabrał pasażera
Po kilku godzinach od publikacji rozmowy z Kari Kolstoe, telewizja CNN podała informację o uczestniku rejsu, który został zabrany z pokładu, ponieważ wymagał „opieki medycznej”. Nie podano jednak personaliów tej osoby, nie wiadomo więc, czy to wspomniana 60-latka.
Wycieczkowiec Grand Princess był na dwutygodniowym rejsie z San Francisco na Hawaje, który planowo miał się zakończyć w sobotę 7 marca. Ponieważ na pokładzie wykryto przypadki Covid-19, władze podjęły decyzję o kwarantannie u wybrzeży Kalifornii.