Oświadczenie w sprawie pojawiło się na oficjalnej stronie Arsenalu Londyn. Czytamy w nim, że u menedżera pierwszej drużyny wykryto koronawriusa, przez co wszyscy ludzie związani z klubem będą poddani kwarantannie. Władze Arsenalu przewidują, że takie środki ostrożności zostaną zastosowane w stosunku do całego sztabu szkoleniowego oraz pierwszej drużyny, a także „małej liczby osób z Hale End Academy”, gdzie szkolona jest młodzież. – Zdrowie ludzi z klubu oraz szerszej społeczności jest naszym priorytetem i na tym się skupiamy – przekazał Vinai Venkatesham, który pełni funkcję dyrektora zarządzającego Arsenalem. – Solidaryzujemy się z Mikelem, który czuje rozczarowanie, ale jest dobrej myśli – dodał.
Co z Premier League?
BBC podaje, że w świetle najnowszych doniesień podjęto decyzję o przełożeniu sobotniego meczu Arsenalu z Brighton. Na tym jednak prawdopodobnie nie koniec, ponieważ w piątek zaplanowano spotkanie władz wszystkich klubów Premier League, które chcą opracować „wspólną strategię" dotyczącą rozgrywania spotkań. Niewykluczone, że po tym, jak anulowano mecz Arsenalu, pozostałe spotkania zaplanowane na ten weekend również nie zostaną rozegrane. Biorąc pod uwagę doniesienia z innych kolejnych boisk, gdzie ligi takie jak włoska czy hiszpańska podjęły już decyzję o zawieszeniu rozgrywek, pod uwagę brany jest scenariusz zakładający przełożenie wszystkich zaplanowanych na najbliższy czas w lidze angielskiej.
Taka decyzja byłaby zasadna tym bardziej, że koronawirus dotknął również inne drużyny. W kwarantannie wciąż przebywa zawodnik Manchesteru City Benjamin Mendy, którego krewny został ostatnio przyjęty do szpitala z objawami koronawirusa. Izolowani są również trzej gracze Leicester City.
Czytaj też:
Sezon skoków narciarskich zakończony. Konkursy w Trondheim i Vikersund odwołane