Z danych zaktualizowanych 23 marca wynika, że do tej pory na terenie Stanów Zjednoczonych odnotowano ponad 35 tys. przypadków zakażeń koronawirusem, a zmarło ponad 450 pacjentów ze zdiagnozowanym COVID-19. Wirus rozprzestrzenia się m.in. na terenie stanu Kalifornia, którego gubernator wydał ostatnio rozporządzenie, by mieszkańcy nie wychodzili z domów, zmniejszając tym samym ryzyko kolejnych zakażeń. CNN podaje, że prośba Gavina Newsoma została w wielu miejscach zignorowana, a w ostatni weekend mieszkańcy stanu wyszli na plaże, do parków i na tereny rekreacyjne.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia popularnych szlaków turystycznych oraz plaż w okolicach Los Angeles, gdzie z powodu tłumów nie było mowy o zachowaniu bezpiecznego odstępu między ludźmi. W odpowiedzi burmistrz miasta Eric Garcetti ogłosił w niedzielę wieczorem decyzję o zamknięciu wszystkich parków miejskich na terenie Los Angeles, Podobne rozporządzenie wydano w przypadku parkingów przy plażach. Podobne decyzje podjęły władze miast Santa Monica, Malibu oraz Long Beach.
Burmistrz ostatniego z wymienionych miast, Robert Garcia, poinformował na Twitterze, że zamknął parki dla psów, place zabaw, tereny piknikowe oraz boiska do siatkówki, tenisa i koszykówki. Dodał, że miasto zamierza przygotować dodatkowe wytyczne dotyczące korzystania z plaż. Podkreślił również, że to na mieszkańcach spoczywa obowiązek respektowania wyznaczonych przez władze zasad, ponieważ służby nie są w stanie kontrolować wszystkich.
twitterCzytaj też:
Sytuacja w Hiszpanii coraz bardziej tragiczna. Od wczoraj zmarło 410 osób, rośnie liczba zakażeń