Szwedzki rząd krytykowany za strategię ws. koronawirusa. „Szalony eksperyment z 10 mln ludzi”

Szwedzki rząd krytykowany za strategię ws. koronawirusa. „Szalony eksperyment z 10 mln ludzi”

Premier Szwecji Stefan Löfven
Premier Szwecji Stefan Löfven Źródło: Newspix.pl / ABACA
Premier Stefan Löfven wprawdzie ogłosił kilka decyzji, które mają pomóc w walce z rozprzestrzeniającą się epidemią, ale zdaniem szwedzkich ekspertów takie działania są niewystarczające. Specjaliści z zakresu zdrowia publicznego twierdzą, że taktyka polegająca na budowaniu odporności całego narodu jest czymś w rodzaju „rosyjskiej ruletki” i może wkrótce zakończyć się tragicznie.

Szwedzkie służby przekazały w poniedziałek 23 marca, że do tej pory na terenie kraju odnotowano 2016 przypadków , a 25 pacjentów ze zdiagnozowanym COVID-19 zmarło. Jeszcze w niedzielny wieczór premier kraju wezwał wszystkich rodaków do tego, by wzięli na siebie indywidualną odpowiedzialność za powstrzymanie epidemii. – Pojawi się kilka decydujących momentów w życiu, w których będziecie musieli poświęcić się nie tylko dla własnego dobra, ale także dla tych wokół was, waszych bliźnich oraz naszego kraju – powiedział Stefan Löfven cytowany przez The Guardian. – Taki moment jest teraz – dodał.

Wypracowanie odporności całego narodu niemożliwe?

Rządzący najwyraźniej przyjęli strategię Wielkiej Brytanii, która początkowo również nie wprowadzała rygorystycznych ograniczeń dla obywateli. Wprawdzie zamknięto uniwersytety i licea, zakazano zgromadzeń grup powyżej 500 osób, zalecono unikanie zbędnych podróży a osoby chore i powyżej 70. zaproszono do pozostania w domach, ale Szwecja wciąż nie zamknęła np. centrów handlowych czy gimnazjów oraz nie ograniczyła swoim obywatelom możliwości wychodzenia z domu, tak jak zrobiły to Włochy, Hiszpania czy Francja.

Główny epidemiolog kraju Anders Tegnell stwierdził, że epidemia osłabnie w maju, ale koronawirus wróci jesienią. – Wtedy istotne będzie, jaka część populacji będzie zarażona. To zdeterminuje to, co będzie działo się jesienią – przyznał i podkreślił, że COVID-19 może być powstrzymany przez „odporność stada lub połączenie wypracowanej odporności ze szczepieniami”.

Innego zdania są eksperci. – Wolałbym, żeby Sztokholm został poddany kwarantannie. Jesteśmy prawie jedynym krajem na świecie, który nie robi wszystkiego, co w naszej mocy, aby powstrzymać wirusa – stwierdził Fredrik Elgh, profesor wirusologii na Uniwersytecie Umeå. Marcus Carsson z Lund University podkreślił z kolei, że nie ma dowodów na to, że wypracowanie „odporności stada” jest możliwe. Podejście szwedzkiego rządu określił jako „szalony eksperyment z 10 milionami ludzi”. Jego zdaniem premier „gra w rosyjską ruletkę ze szwedzką ludnością”.

Czytaj też:
NA ŻYWO: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje z wtorku 24 marca